Pani Marto, zacznijmy od definicji. Zachowania ryzykowne brzmią jak szeroka kategoria. Czym są i co możemy do nich zaliczyć?
To rzeczywiście szerokie spektrum zachowań, których wspólnym mianownikiem jest ich zagrażający dla młodego człowieka charakter oraz kwestia przekraczania, testowania granic. Zagrożenie może dotyczyć różnych sfer: wchodzenie w niebezpieczne relacje może grozić wykorzystaniem, eksperymentowanie ze środkami psychoaktywnymi grozi uzależnieniem. Mamy też zachowania ryzykowne związane z autodestrukcją. W mojej pracy z młodzieżą przekonuję się, że ta ostatnia grupa wybija się na pierwszy plan. Mam tu na myśli samouszkodzenia, stosowanie restrykcyjnych, niebezpiecznych diet odchudzających czy zachowania samobójcze.
Z jakich powodów dzieci podejmują ryzykowne zachowania?
Dzieci nie mają rozwiniętej jeszcze umiejętności przewidywania skutków swoich działań. Podoba mi się stwierdzenie, że rodzice i nauczyciele powinni być „korą przedczołową” swoich dzieci, czyli wskazywać na konsekwencje zachowań, pomagać im rozumieć relacje przyczynowo-skutkowe. W moim przekonaniu część zachowań ryzykownych wynika właśnie z etapu rozwojowego i niedojrzałości wyższych struktur m...