Wygodnie jest z pewnością rozmawiać z martwym Hamletem, z żywym – jak przekonuje lektura dzieła Szekspira – było znacznie trudniej. Niepokorny i brutalnie szczery, skłonny do gorzkiej ironii i oporny na negocjacje z losem, duński książę stał się obrazem tragicznego buntownika. Moralne niepokoje i wewnętrzne rozedrganie, stawiające Hamleta między słowem a czynem, zrzucano niekiedy na karb jego młodości. Młodości „górnej i durnej”, która szarpie się i wyrywa, i nie chce godzić się na zgniłe kompromisy ze światem. Świat się tej młod...
Hamlet, jakiego nie było
„[…] musiałeś zginąć, Hamlecie, nie byłeś do życia” – pisze do duńskiego księcia Herbert w Trenie Fortynbrasa, a w jego tonie słychać bezlitosną i niezawodną znajomość ludzkiej natury, właściwą specjalistom od świata, pomników i wielkich idei. Diagnoza jest druzgocąca. A Hamlet nie może już nic powiedzieć.