Opinie, jak zwykle, są podzielone. Jedni twierdzą, że dzisiejsze czasy charakteryzuje powszechna u uczniów moda na nieuczenie się, zniechęcenie i brak wiary w sens zdobywania wiedzy. Drudzy – że nauczyciele skupiają się bardziej na wprowadzaniu dyscypliny na lekcji niż wzbudzaniu w uczniach motywacji do nauki. Coraz częściej słychać też głosy, że to nie brak motywacji u uczniów jest problemem, tylko jej rodzaj. Przyjrzyjmy się zatem tej kwestii.
Zastanawiasz się, jak zachęcić uczniów do nauki? Przeczytaj artykuł: Akcja aktywacja, czyli za pomocą jakich metod aktywizować uczniów na lekcji matematyki?
Nowe spojrzenie na motywację
Przez dziesiątki lat system motywowania uczniów opierał się na założeniach behawioralnych, proponujących spektrum nagród i kar, które miały zachęcić młodych ludzi do uczenia się. Tymczasem liczne badania prowadzone od lat 70. XX w. wykazały, że systemy behawioralne – krótkoterminowo całkiem skuteczne – na dłuższą metę są ślepą uliczką, ponieważ opierają się całkowicie na motywacji zewnętrznej. A gdy tej zewnętrznej stymulacji zabraknie, wówczas uczniowie od razu tracą chęć do podejmowania wysiłku i nauki.
Niestety ten rodzaj motywacji wciąż jest wykorzystywany w systemie edukacyjnym. Nauczyciele stosują kary w postaci „jedynek” za brak zadania domowego, nieuważanie na lekcji, nienauczenie się na sprawdzian, niezrozumienie tematu oraz nagrody – wysokie oceny za dobre sprawowanie, odrabianie zadań, nauczenie się – choćby na pamięć, bez cienia zrozumienia nowych zagadnień przerobionych na lekcji, po to, by otrzymawszy pożądany stopień, uczeń natychmiast mógł zapomnieć, czego się nauczył. Nikt nie dostrzega tego paradoksu, że gdyby oceny niedostateczne motywowały do ...