Hierarchia przywiązania
Zaznaczyłam wcześniej, że przywiązanie – poza jego podstawowym celem, jakim jest zapewnienie dziecku bezpieczeństwa – nie służy ścisłemu „związaniu go” z opiekunami, lecz przeciwnie, wyposaża je w umiejętności pozwalające mu funkcjonować w świecie społecznym, a więc także nawiązywać i utrzymywać nowe relacje, np. z babcią, dziadkiem, rodzeństwem, opiekunką. Na etapie szkolnym słabnie pragnienie częstego bycia blisko z rodzicami (choć niezmiennie pozostają ważni), a na pierwszy plan wysuwa się potrzeba kontaktów rówieśniczych. Istotną rolę w życiu ucznia zaczyna odgrywać także nauczyciel – to, co powiedziała pani w szkole albo trener piłki nożnej, nabiera znaczenia i jest przynoszone do domu. Z tymi osobami również – w oparciu o zawartość posiadanych wewnętrznych modeli operacyjnych (WMO) siebie i innych ludzi – uczeń tworzy relacje o charakterze przywiązaniowym, stąd mowa o „hierarchii przywiązania”. Rodzice/główni opiekunowie zazwyczaj pozostają „na szczycie” owej hierarchii, nie oznacza to jednak, że nowo powstające relacje będą „słabe”. Powszechnie wiadomo, że uczniowie zauważają nieobecność chorego kolegi, mają także swoich ulubionych nauczycieli i tęsknią za nimi, kiedy ich nie ma.
Jak bardzo znaczące mogą być relacje z rówieśnikami i nauczycielami, pokazała nam ostatnio pandemia i nauczanie zdalne. Jeśli chodzi o samego nauczyciela, ma on szczególną rolę do odegrania w klasach I–III, a więc na etapie, kiedy naucza wszystkich przedmiotów, a tym samym spędza z uczniami najwięcej czasu. Na dalszych etapach edukacji, z uwagi na większą liczbę nauczycieli w życiu dziecka, pozycja wychowawcy może być teoretyczne słabsza, jednak nadal pozostaje on „głównym” nauczycielem, który reprezentuje interesy ucznia na terenie szkoły i do którego może on zwrócić się ze swoimi trudnościami, a zatem również wtedy jego roli nie wolno nie doceniać.
POLECAMY
Uczniowie z trudnościami relacyjnymi – jak im pomóc?
Teoria przywiązania będzie szczególnie przydatna w lepszym rozumieniu i skuteczniejszym wspieraniu uczniów ujawniających trudności z nawiązywaniem i utrzymywaniem relacji z innymi. O ile bowiem dzieci, które mają za sobą bezpieczną historię przywiązania do opiekunów, będą względnie łatwo radzić sobie w środowisku społecznym, o tyle dzieci przywiązane pozabezpiecznie mogą mieć z tym problem. A zatem, co może zrobić nauczyciel, aby takim dzieciom pomóc, wykorzystując teorię przywiązania?
Zauważ i nazwij problem
Nauczyciel powinien zauważyć i nazwać problem jako potencjalnie wynikający z trudnej historii przywiązania, nie zaś jako przejaw trudnego charakteru, uporu, „złośliwości”, „niegrzeczności” lub innych tego typu „etykietek”. Na bazie tego, co zostało napisane wcześniej, wiemy już, że szereg niepokojących zachowań ujawnianych przez uczniów, takich jak agresja, nieradzenie sobie z porażkami, tendencja do łatwego obrażania się i „brania wszyst...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań magazynu "Głos Pedagogiczny"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!