Rozwój, budowa i działanie ludzkiego mózgu oraz to, jak praca tego organu przekłada się na nasze funkcjonowanie, to temat fascynujący i ważny. Powinien taki być w zasadzie dla każdego człowieka obdarzonego mózgiem, ale wydaje się, że osoby zajmujące się edukacją należą do grona ludzi potencjalnie szczególnie zainteresowanych. W końcu nasza wiedza o tym, jak działa mózg, a w szczególności jakie są jego mechanizmy rozwoju i uczenia się oraz co im sprzyja, może znacząco zwiększyć efektywność naszych wysiłków dydaktycznych.
POLECAMY
Chcesz dowiedzieć się więcej? Przeczytaj nasz artykuł: "Jak zwiększać wydajność naszego mózgu - fakty i mity".
Wiedzą o tym doskonale autorzy przeróżnych poradników oraz osoby oferujące (najczęściej odpłatnie) szkolenia, pomoce naukowe i autorskie metody mające pomagać nauczycielom w wykonywaniu ich pracy, a uczniom – w uczeniu się. W gąszczu ich ofert może być trudno odróżnić wiarygodny poradnik od tego mniej wiarygodnego czy też wartościowe szkolenie od tego, które tylko takie udaje.
Mózgowa pseudonauka czyha… na nauczycieli
Christian Jarrett, niestrudzenie walczący o prawdę w neuronaukach autor książki Mózg. 41 największych mitów, przytacza dość zaskakujące wyniki badań opublikowanych w 2012 r., a przeprowadzonych metodą ankiety przy udziale nauczycieli z Wielkiej Brytanii i Holandii. Badania te wykazały ciekawą zależność: im większą wiedzę mieli nauczyciele na temat mózgu, tym częściej popierali… edukacyjne neuromity w rodzaju gimnastyki mózgu (mit ten obalałam w nr. 105 „Głosu Pedagogicznego”). Nie, to nie pomyłka. W innym badaniu (z 2013 r.) stwierdzono, że w grupie ponad tysiąca brytyjskich nauczycieli aż 39% stosowało wspomnianą gimnastykę mózgu (ang. brain gim), a aż 76% aprobowało niepotwierdzoną naukowo koncepcję stylów uczenia się (o tym micie pisałam w nr. 104 „Głosu Pedagogicznego”). Jakie wnioski możemy z tego wyciągnąć?
Po pierwsze – wśród nauczycieli są popularne i mają się dobrze rozmaite mity dotyczące mózgu i uczenia się. Nie ma się jednak co dziwić – są one bardzo często powielane (i przedstawiane jako prawdy objawione) w treści zarówno szkoleń, jak i publikacji przeznaczonych dla pracowników oświaty w Polsce i na świecie. Jeśli Tobie też zdarzyło się wierzyć w któryś z tych mitów i próbować stosować go w praktyce, to nie masz się co martwić – jesteś w dobrym towarzystwie wielu innych kompetentnych pedagogów, którym przytrafiło się to samo. Kiedyś te koncepcje uważano za wiarygodne przede wszystkim dlatego, że nie mieliśmy dość dobrych narzędzi, aby je zweryfikować. Dziś jednak m.in. dzięki postępom w badaniach nad mózgiem wiemy już, które z dawnych twierdzeń są prawdziwe, a które nie. Powstaje też na ten temat coraz więcej publikacji (polecane tytuły można znaleźć w bibliografii do tego tekstu) – również skierowanych do nauczycieli.
Trzeba jednak jasno podkreślić – nauczyciel, który wierzy w jakiś mózgowy mit, nadal może b...