Jak mądrze rozwijać w sobie zaufanie do dzieci, by wzmacniać w nich poczucie sprawstwa i wiarę w siebie?

Relacje i emocje

Wszelkie relacje między ludźmi opierają się na zaufaniu. W relacjach dorosły–dziecko, rodzic–dziecko, nauczyciel–uczeń zwykle koncentrujemy się na zaufaniu dziecka do dorosłego. Zastanawiamy się nad tym, kiedy dzieci ufają dorosłym i co jako dorośli powinniśmy robić, by dzieci nam ufały. Warto jednak podkreślić, że każde zaufanie zakłada wzajemność. Czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie sytuację, że obdarzamy zaufaniem osobę, która zupełnie nam nie ufa? Mało prawdopodobne. Pewna doza ufności jest potrzebna u obu stron relacji. Zatem także w relacji dorosły – dziecko zaufanie dziecka do dorosłego musi iść w parze z zaufaniem dorosłego do dziecka. Warto zatem postawić sobie pytanie, czy my dorośli mamy zaufanie do dzieci.

Ufam, że sobie poradzisz

W procesie swojego rozwoju dziecko opanowuje kolejne kompetencje, które pozwalają mu na coraz bardziej samodzielne realizowanie swoich potrzeb, obejmowanie kontrolą kolejnych obszarów swojego funkcjonowania. Można powiedzieć, że proces rozwoju przebiega od kontroli zewnętrznej sprawowanej przez inne osoby do samokontroli, od zależności w realizacji swoich potrzeb do coraz większej niezależności, obejmowania kolejnych, coraz szerszych obszarów własnym „zarządzaniem”. Zaufanie dorosłego do dziecka to uznanie, że kompetencje, które ma, pozwolą mu na podejmowanie kolejnych wyzwań i radzenie sobie z nimi. Zakres tych kompetencji zmienia się na kolejnych etapach rozwoju.
Gdy dziecko się rodzi, ufamy, że będzie potrafiło samodzielnie oddychać, choć początkowo, szczególnie przy pierwszym dziecku, co jakiś czas pochylamy się nad śpiącym noworodkiem, by to jednak sprawdzić. Gdy będzie miało kilka, kilkanaście miesięcy, a potem lat, nie będziemy już podawać w wątpliwość tej umiejętności. Podobnie będzie później z siedzeniem, staniem, chodzeniem, chwytaniem przedmiotów, samodzielnym jedzeniem, ubieraniem się itd. Stopniowo, wraz z opanowywaniem przez dziecko kolejnych kompetencji, ufność rodzica, że dziecko będzie w stanie z tych kompetencji korzystać i z sukcesem sobie radzić z wyzwaniami codzienności, będzie wzrastała. To zaufanie wiąże się też z wiarą, że po wielu próbach, które początkowo często kończą się niepowodzeniami, coraz więcej będzie takich, które zwieńczy sukces. I rzeczywiście tak się dzieje – po pierwszych chwiejnych krokach i licznych upadkach dziecko zaczyna chodzić coraz bardziej sprawnie, najpierw z pomocą rodzica, a potem całkowicie samodzielnie i dochodzi do takiej wprawy, że rodzicowi trudno za dzieckiem nadążyć. To zaufanie do kompetencji dziecka nie dotyczy tylko sfery motorycznej, ale także poznawczej, moralnej, społecznej.
Dzięki zaufaniu dorosłego dziecko nie boi się próbować, podejmować kolejnych wyzwań, co sprawia, że nabiera coraz większej wprawy i zaczyna osiągać sukcesy. To z kolei umacnia jego wiarę w to, że sobie poradzi, i rzeczywiście tak się dzieje. Można zatem powiedzieć, że dzięki zaufaniu innych w dziecku rodzi się i wzmacnia zaufanie do samego siebie, swoich kompetencji, możliwości.
Gdy do dziecka wspinającego się na drzewo mówimy: „uważaj, bo spadniesz”, okazujemy brak ufności w jego kompetencje, dajemy dowód naszej troski o dziecko, ale też obaw i lęków o to, co może mu się stać w danej sytuacji. Gdy w tych samych okolicznościach mówimy: „uważaj, żebyś nie spadł/spadła”, dajemy wyraz naszej troski, ale też wyraz naszego zaufania, akceptacji, wiary w dziecięce kompete...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 10 wydań magazynu "Głos Pedagogiczny"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
  • ...i wiele więcej!

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI