Z jednej strony przeszkodą jest termin „wielospecjalistyczna ocena” – wzbudzający u niektórych lęk niekompetencji, z drugiej zaś – obowiązek dokonywania tej oceny co najmniej raz w roku szkolnym, bo to wymaga wspólnego jej wypracowania, a zatem sporego wysiłku i czasu. Nie bez znaczenia jest niewystarczający poziom świadomości grona pedagogicznego, czemu tak naprawdę (poza biurokracją) ta ocena ma służyć i jak jej wyniki należy przełożyć na codzienną pracę z uczniem.
Nikt nie stoi w miejscu
Uczniowie z niepełnosprawnością przechodzą przez te same stadia rozwoju, co dzieci zdrowe, tylko, ze względu na nieharmonijność, osiągają to w swoim tempie i dochodzą do takiego etapu, jaki umożliwia im stan zdrowia oraz możliwości ograniczone daną niepełnosprawnością. Każdemu z nich powinna być zapewniona taka edukacja, która przyniesie jak najwięcej korzyści rozwojowych. I właśnie z punktu widzenia tych korzyści należy zawsze dokonywać oceny funkcjonowania ucznia w kontekście jego wieku, środowiska społeczno-kulturowego, aktualnego stanu zdrowia i funkcjonowania w rolach społecznych – a nie tylko w odniesieniu do poziomu wiadomości i umiejętności określanych szkolnym programem nauczania.
Warunkiem efektywnej pracy z uczniem jest jego poznanie. W przypadku dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami poznanie opiera się na dwo...