Co z tą reformą?

Rozwój i dobrostan

Wrześniowe zapowiedzi zmian w oświacie wywołały silne poruszenie w środowisku szkolnym. Pojawiły się nieprzyjemne emocje – przede wszystkim dezorientacja, niepokój, frustracja, złość, bezradność. Wielu nauczycieli poczuło zwątpienie, zniechęcenie i demobilizację. Jak można sobie pomóc w obliczu niezależnych od nas zmian? Co zrobić, aby jak najlepiej to wszystko przetrwać?

W perspektywie najbliższych miesięcy (bo już od nowego roku szkolnego 2017/2018) i lat polską szkołę czekają spore zmiany. Zgodnie z reformą oświaty, w miejsce obecnie istniejących szkół wprowadzone zostaną:

  • ośmioletnia szkoła podstawowa,
  • czteroletnie liceum ogólnokształcące, 
  • pięcioletnie technikum, 
  • dwustopniowe szkoły branżowe,
  • szkoły policealne.

Gimnazja mają zostać zlikwidowane. To wzbudza najwięcej emocji u nauczycieli, rodziców i uczniów, bo tylko niektórym placówkom uda się przekształcić w szkoły podstawowe, pozostałe po prostu znikną.

W konsekwencji przekształceń struktury szkół zmieni się również podstawa programowa kształcenia i – co za tym idzie – ramowe plany nauczania. To spowoduje, że szczególnie nauczyciele „przedmiotowcy” z mniejszych szkół, aby mieć etat, będą musieli dojeżdżać do wielu placówek. Pojawią się zapewne jeszcze i inne – mniej lub bardziej nagłośnione – elementy reformy. Innymi słowy, czekają nas spore zmiany.

A z większością dużych zmian jest jak z remontem – w krótkiej perspektywie czasu burzy się ściany, pojawia się męczący pył i wszechobecny nieporządek. Często przychodzi zwątpienie, czy to wszystko ma jakikolwiek sens, a także pragnienie, aby nic nie ruszać i żeby znowu było po staremu. Taki stan rzeczy jest...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 10 wydań magazynu "Głos Pedagogiczny"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
  • ...i wiele więcej!

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI